poniedziałek, 9 grudnia 2013

Prolog

Siedziałam na metalowej ławce, a zimna stal drażniła moje ciało. Słońce delikatnie muskało moją twarz, zamknęłam powieki i wyciągnęłam głowę w jego stronę ciesząc się tą chwilą ciszy i spoko...

-Kaaaatyyyyyy!!!- moje ciało gwałtownie spięło się. Schyliłam głowę na znak poddania się. To była Isabella.
-Jak się cieszę że cię spotkałam, patrz dostałam B* z historii.- powiedziała ściskając mnie i podskakując jednocześnie.
-Fajnie.- mruknęłam wyrywając się z jej uścisku. Nienawidziłam kiedy tak robiła. Uśmiechnęłam się krzywo.
-No cóż mi się śpieszy.- powiedziałam wymijając ją. Miałam nadzieję że się obrazi i pójdzie gdzieś indziej.     Skoro nadzieja jest matką głupich to dlaczego mam paski na świadectwach?! No tak retoryczne pytanie...
-Zawsze wszędzie ci się śpieszy. O nie! Nie pójdziesz do domu idziesz z nami świętować! - krzyknęła zwracając na nas uwagę pobliskich ludzi, jednak nawet tego nie zauważyła i nim się zorientowałam wyciągnęła mnie z placu liceum i ciągnęła niczym szmacianą lalkę po chodniku.


-Isabello na serio nie mam czasu i to nie jest żadna wymówka, ma pracę z chemii!- słodkie małe kłamstewko. Przecież nie mogłam jej powiedzieć że mój instynkt drapieżcy zaczyna wyczuwać jakieś zagrożenie, a zważywszy na moją obecną sytuację byłam łatwym łupem. Nawet zbyt łatwym jak na siebie.
-Nigdzie nie idę, zrozum to. Mam własne sprawy na głowie. Idź świętować z resztą, ale mnie zostaw w spokoju.- powiedziałam wyrywając się z uścisku jej dłoni, poprawiłam torbę na ramieniu i ruszyłam w przeciwnym kierunku nie oglądając się za siebie. Jeszcze chwilę słyszałam jej krzyki jaka to ja jestem nie dobra i tym podobne jednak nie zrobiło to na mnie jakiegoś wrażenia.
 Kiedy stanęłam na krzyżówce zamiast skręcić w stronę domu poszłam w przeciwnym, kierunku. W stronę lasu...

*
A+- ocena bardzo wysoka- odpowiednik 6
A – ocena wysoka – odpowiednik 5
B - ocena powyżej średniej – odpowiednik 4
C – ocena średnia – odpowiednik 3
D - ocena dostateczna – odpowiednik 2
F – ocena niedostateczna – odpowiednik 1

5 komentarzy:

  1. Fajny prolog nie mogę się autentycznie doczekać następnego rozdziału. Jest to całkiem coś innego niż dotychczasowe blogi, które czytałam i jestem ciekawa dalszego ciągu. Na pewno będę tu zaglądać.
    Gigi

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zapowiada... Mam nadzieję, że dopiero się rozkręcasz!
    Pisz tak dalej, a na pewno będziesz miała wiele wejść!
    Powodzenia w dalszym pisaniu!
    PS. Czekam na rozdział pierwszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie nową blogerkę ;) Bardzo się cieszę, że są osoby, które potrafią nas - czytelników zainspirować czymś innym, ciekawym. Wygląda na to, że Ty jesteś taka osobą :D W zupełności popieram moje poprzedniczki - masz dobry styl i świeże intrygujące pomysły, dlatego myślę, że może nam tu powstać naprawdę świetne opowiadanie :) Życzę Ci dużo weny, przyjemności z pisania i oczywiście czasu, bo on będzie Ci potrzebny ;)
    Gorąco pozdrawiam
    Marika

    OdpowiedzUsuń
  4. skończyło się bardzo intrygujaco, mam nadzieje ze pierwszy rozdział będzie zawierał więcej treści ;) bo lubię czytać:) Pozdrawiam

    Zapraszam do siebie http://granice-milosci-i-pozadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak kochane koleżanki ♥ Hue Hue. Bardzo fajnie się zapowiada. Jestem ciekawa tego jak się rozwinie akcja.

    Zapraszam do mnie: http://zagubionedusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń